𝒯𝒶𝓇𝓉𝑒 𝓉𝒶𝓉𝒾𝓃🤍 Francuski klasyk w delikatnie zmienionej wersji. Tarta tatin. Z solonym karmelem. Posypana lawendą. Z dodatkiem mąki kasztanowej. 90g mąki kasztanowej, 180g mąki pszennej ( klasycznie to 270g mąki pszennej) 180g masła, 90g cukru, żółtko, odrobinę zimnej wody, zagniatamy szybko w kulę, spłaszczamy i wkładamy do lodówki. W tym czasie, obieramy 5 dużych i twardych jabłek. Kroimy w ćwiartki, wydrążamy gniazda. Na mocno rozgrzaną patelnię wsypujemy 60g cukru, czekamy, aż się roztopi i zacznie brązowieć; dodajemy 60g solonego masła, mieszamy i obniżamy moc palnika na niższą. Na patelnię kładziemy jabłka i karmelizujemy je z dwóch stron. Nie za długo, aby jabłka nie były za miękkie i nie rozpadły się podczas późniejszego pieczenia. Wyjmujemy z lodówki nasz placek ciasta i rozwałkowujemy go, aby był ciut większy niż wielkość patelni/naczynia, na której karmelizujemy jabłka. Jabłka układamy ścisło na patelni, wydrążoną częścią do góry i przykrywamy je ciastem; brzegi ciasta lekko zawijamy/wciskamy, tak by nie było widać jabłek i karmelu. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy w 180 stopniach na złoty kolor. Następnie przykrywamy patelnię ciut większym talerzem i odwracamy, by ciasto znalazło się na talerzu. Podajemy lekko ciepłe z kulką lodów waniliowych, a najlepiej z crème fraîche. Aby upiec tartę należy mieć naczynie/patelnię z rączką nadającą się do pieczenia w piekarniku, moja patelnia ma średnicę 29cm. Zdjęcie tarty w całości znajduje się na początku profilu. Słodkiego weekendu!