Pain perdu au Grand Marnier. Przyrumienione kawałki chałki. Karmelizowane pomarańcze. Przepięknie pachnący cynamon. Dobra kawa… Ostatnio wolę zdecydowanie śniadania wytrawne, ale od czasu do czasu pozwalam sobie na taką rozpustę…Do jej przygotowania użyłam: (2 porcje) - 4-5 kawałków czerstwej chałki - 2 jajka - 3/4 szklanki mleka - 1/3 łyżeczki cynamonu - 2 łyżki likieru Gramd Marnier - masło klarowane do smażenia - 4-5 plasterków pomarańczy bez skórki, pokrojonych w nie za cienkie plasterki - 2 łyżki cukru białego - 1 łyżkę masła - odrobinę soku wyciśniętego z pomarańczy - cynamon 2 szczypty - 8 rodzynek jumbo, wcześniej namoczonych w gorącej wodzie lub likierze pomarańczowym Kawałki chałki zanurz w połączonych rózgą kuchenną jajkach z mlekiem, cynamonem i likierem. Smaż na maśle klarowanym z dwóch stron, tak by chałka się przyrumieniła. Na drugą patelnię wsyp cukier, jak się stopi i będzie jasno brązowy (uważaj, by się nie spalił) dodaj masło zmniejszając ogień, tak by składniki się ze sobą połączyły. Włóż do sosu kawałki pomarańczy i rodzynki. Przewróć na drugą stronę i polewaj sosem. Na kawałki chałki wyłóż plasterki pomarańczy, rodzynki, polej sosem z patelni, oprósz cynamonem oraz skrop delikatnie sokiem z pomarańczy. Jedz i ciesz się chwilą🤍