Kuchnia tajska to idealna propozycja na walentykowy wieczór💕
Przepis na ma moją wersję pad thaia z tofu poniżej: Tofu można zastąpić krewetkami lub kawałkami kurczaka.
Przepis ma dwie porcje- ale nie dla mocno wygłodniałych.
100 g makaronu ryżowego
60 g tofu, u mnie było wędzone
2 łyżki oleju arachidowego
1 spore jajko
3 łyżki kiełków fasoli mung
Świeża Kolendra
Szczypiorek z dymki
2 łyżki uprażonych i rozdrobnionych orzechów arachidowych
Limonka
Płatki chilii
Sos: albo gotowy- korzystam też z takich czasami
albo własnej roboty
4 łyżki sosu rybnego
3/4 łyżki soku z limonki
3/4 łyżki octu ryżowego
Łyżeczka pasty sriracha
2 łyżki cukru trzcinowego
2 łyżki wody
Łyżka sosu sojowego
Łyżka pasty z tamaryndowca
Składniki sosu dokładnie mieszamy ze sobą.
Makaron moczymy w wodzie ciut krócej niż wskazuje opakowanie. Odcedzamy i przelewamy wodą. Uważamy by nie był za miękki- potem go jeszcze podsmażamy i może zrobić się papka. Zaznałam tej przyjemności - nic dobrego😂
Na oleju podsmażamy chwilę pokrojone w kostkę tofu; dodajemy makaron, a następnie wbijamy jajko odsuwając makaron i tofu na bok. Jak jajko zacznie się ścinać mieszamy razem z makaronem. Chwilę smażymy ciągle mieszając. Dodajemy sos (ja dodaję partiami i próbuję; jeśli używamy gotowego sosu wystarczą 2-3 łyżki plus łyżka sosu rybnego) oraz pędy fasolki. Posypujemy posiekaną kolendrą, szczypiorkiem. Podajemy natychmiast. Obok kładziemy posiekane orzeszki, kawałki limonki oraz można dodatkowo płatki chili.
KOMENTARZE (0)