Omlet cesarski

11 . 11 . 2020
Omlet cesarski czyli Kaiserschmarrn smakuje pysznie, nie tylko na nartach. Choć oczywiście w zaśnieżonych górach, w pełnym słońcu, na drewnianym stole i wśród zmęczonych, ale szczęśliwych bliskich narciarzy, smakuje najlepiej. Jak dla nas, ma tylko od czasu do czasu, jednego konkurenta ciepłego Apfelstrudla z sosem waniliowym. W Tyrolu omlet cesarski podają z rodzynkami i cukrem pudrem lub z powidłami śliwkowym albo z musem jabłkowym. W restauracjach na stoku, kucharze smażą go na bieżąco, zawsze jest dłuuuga kolejka do tego dania i tylko słychać odgłosy porozpinanych butów narciarskich zmierzających do stanowiska „Kaiserchmarrn”. Ostatnim razem, podczas pobytu na nartach, podpatrywałam jak się go przydządza. Jest to porcja na dużą patelnię, albo na dwie mniejsze. Zaczynamy od ubicia 4 białek ze szczyptą soli. Następnie cztery żółtka mieszamy z 3/4 szklanki mleka i 3/4 szklanki mąki. Dodajemy opakowanie cukru z prawdziwą wanilią. Do otrzymanej masy przekładamy ubite wcześnie białka. Mieszamy. Smażymy na posmarowanej oliwą patelni do momentu, aż omlet od spodu się zarumieni, a następnie rwiemy na kawałki drewnianą łyżką i przekręcamy na drugą stronę do dosmażenia ciągle mieszając. Miłego dnia

KOMENTARZE (0)

Zostaw pierwszy komentarz!

ZOSTAW KOMENTARZ